.

Amber - "Wrocław słynie z wielu tajemnic. O wielkich skarbach, ukrytych w ogromnych podziemnych tunelach wydrążonych pod miastem, w których mogą się pomieścić cale ciężarówki czy nawet pociągi, opowiadano już od wojny. W tamtych trudnych czasach ludzie nie mieli nic, a poruszona do działania wyobraźnia nie pozwalała tym złotym historiom zasnąć.


Wrocław, będący od tysiąca lat na szlaku bursztynowym, miał swoich amatorów tego klejnotu. Podobno w Rynku, w okolicach Kamienicy pod nr 3 znajdował się kiedyś wielki magazyn bursztynu. W trakcie jednego z najazdów tatarskich, około 1241 roku, dla bezpieczeństwa na rozkaz Henryka II Pobożnego, władcy ziemi Śląskiej i krakowskiej, najpierw zebrano, a później wywieziono z miasta cały skład bursztynu. Ukryto go w jednej z pieczar, zamaskowano z zewnątrz ziemią, skałami, liśćmi i torfem. Miejsce ukrycia znał tylko książę Henryk. Czterdziestu czterech zbrojnych strażników umieszczono wraz ze skarbem wewnątrz. Zostawiono im spory zapas wody i jedzenia. Kilka dni później, wczesnym świtem, Tatarzy zaatakowali Wrocław. Po długiej walce i bohaterskiej obronie mieszkańców, zdobyli jednak miasto. Wiele ludzkich istnień zgasło. Udało się przeżyć tylko tym, którzy ukryli się w kościele Dominikanów Św. Wojciecha.


Heroiczna obrona dowodził przeor Czesław Odrowaz. Legenda głosi, że jego gorliwa modlitwa przywołała na niebie wielką ognistą kulę. Spowodowało to przerażenie i popłoch w zastępach tatarskich, zmuszając ich do nagłego odwrotu. Na pamiątkę tego wydarzenia Czesław Odrowaz został uznany patronem miasta. Niektórzy mawiali, że była to zasługa Krasnoludków, które zdołały uruchomić swoją wojenną machinę produkującą smocze języki ognia. Miasto zniszczone, duch ocalony. Tatarzy nie uciekli jednak daleko. Do decydującej bitwy z rycerstwem polskim, pod wodzą księcia Henryka Pobożnego, doszło pod Legnicą. Tatarzy, 9 kwietnia 1241 r. pokonali wojska Henryka. On sam umarł zaś tragiczną śmiercią na polu bitwy. Ciało Henryka Pobożnego, jako że pozbawione głowy i obdarte z ubrań, zostało zidentyfikowane przez jego żonę dzięki pewnemu szczegółowi anatomicznemu. Henryk II Pobożny miał mieć bowiem u lewej stopy sześć palców.


Zostało to potwierdzone podczas otwarcia jego grobowca w 1832 roku. Henryk Pobożny został pochowany w ufundowanym przez siebie klasztorze franciszkańskim we Wrocławiu przy dzisiejszym Pl. Nankiera. A co z bursztynem? Szukało go wielu lecz nigdy nie został odnaleziony. Czterdziestu czterech zbrojnych strażników do dziś pilnuje tego wielkiego skarbu. Podobno jest tajemniczy tunel łączący bursztynowa pieczarę z Wrocławiem. A gdzie jest wejście? Zapytajcie krasnoludka o imieniu Amber, który bywa tam od czasu do czasu, przynosząc zawsze po kilka grudek przepięknego bursztynu..."


(Forum Krasnalove ( http://www.krasnalove.fora.pl ))

.