"Okazuje się, że we Wrocławiu nie tylko Krasnale są wyjątkowym zjawiskiem. W wielu miejscach pojawiają się namalowane na ścianach, płotach i wszelkich innych trwałych obiektach... sowy! Kto za tym stoi i jak długo to już trwa? Ano co najmniej od 2006 roku i stale powstają nowe sowy. Głównym sprawcą jest człowiek podpisujący się jako Theodore (...) i zbiorowo grupa IDC. Mimo, że to jest jakaś forma niszczenia mienia, to zjawisko moim zdaniem ma charakter bardzo pozytywny. Lepsze to niż debilne tagi, albo fallusy itp., gdzie się tylko da."
Cytat ze strony -
fotoswiat.pl